wtorek, 26 sierpnia 2008

Koniec świata...

Kiedyś nadejdzie dzień kiedy nie obudzisz sie w swoim łóżku...

Nagle otworzysz oczy i zobaczysz przed sobą rozległą krainę rozświetloną promieniami słońca.

Będziesz stała na wysokim pagórku i czuła na twarzy ciepły powiew letniego wiatru, w głowie będzie ci grać najpiękniejsza pieśń jaką dotychczas słyszałaś.

W dolinie będzie biegło stado dzikich koni wzbijając chmurę kurzu, a na horyzoncie będzie widać ośnieżone szczyty gór.

Po błękitnym niebie będą przepływać białe obłoki i będziesz widzieć jasne słońce.

Twoje serce będzie przepełniać spokój i radość.

Nie będziesz czuć zmęczenia ani głodu ani ciepła ani chłodu.

Będzie ci po prostu dobrze...

I to wtedy już będzie Raj.

I nic nie będzie ważne.

I nic nie będzie potrzebne.

I wtedy poczujesz coś nieopisanego w sobie...

Poczujesz moc, wiarę i miłość.

I to w tedy będzie już Raj.



Tylko myśl że potem będzie Raj trzyma mnie przy życiu.