niedziela, 16 listopada 2008

Żarnowiec: Nie dla germanizacji dzieci - jak historia nam nie pasuje to ją zasłońmy

Na starej szkole w Żarnowcu odkryto napis "Gemeindeschule Anno 1909". - To pamiątka po pruskiej germanizacji - uważają radni, którzy żądają jej zakrycia. - Nie zacierajmy prawdy historycznej - apeluje dyrekcja szkoły. W piątek rada gminy jednogłośnie postanowiła zasłonić napis.
Na historyczną płytę z napisem "Gemeindeschule Anno 1909" (szkoła gminna rok 1909) natrafiono przypadkiem. - Podczas usuwania azbestowych płytek pokrywających dach i zachodnią ścianę odkryto betonową tablicę, metrykę budynku z czasów zaborów - mówi Aleksandra Obszyńska, dyrektor SP w Żarnowcu, która chce pozostawienia historycznego napisu. - Jako członkowie europejskiej rodziny powinniśmy uczyć tolerancji, wybaczania i pojednania. Najlepszym tego przykładem jest współpraca Krokowej z niemiecką gminą Schweich - podkreśla.

Ale wielu radnych naciska, by tablicę zasłonić. - Jak musi boleć starszych ludzi wspomnienie, gdy uczęszczali do tej szkoły i nie wolno im było mówić w języku ich ojców, gdy za mówienie po polsku ich bito - uważa radny Józef Radziejewski z lokalnego komitetu wyborczego. Zapowiada, że jeśli tablica zostanie, on nie przestąpi progu szkoły. Popiera go Marek Tylicki z PO, przewodniczący rady gminy. - Nie rozumiem gloryfikowania pruskiego napisu sporządzonego przez ludzi, których celem była germanizacja.

Duża część mieszkańców jest innego zdania. - Sprzeciwiamy się sztucznym próbom wymazywania elementów świadczących o historii Żarnowca. Zamiast tego należy tłumaczyć dzieciom założenia procesu germanizacji Pomorza w tamtym okresie - napisali w liście do rady gminy podpisanym przez blisko 200 osób.

Mieszkańcy proponują, by dla równowagi przy starym napisie umieścić nowy "Szkoła Podstawowa w Żarnowcu", a obok niego godło z orłem z koronie.

Wczoraj nad przyszłością tablicy debatowała rada gminy. Radni jednogłośnie uznali, że trzeba ją jak najszybciej zasłonić. Ale radni nie zdają sobie sprawy, że najprawdopodobniej napis zostanie. Dlaczego? Kilka dni temu dyrekcja szkoły wystąpiła do pomorskiego konserwatora zabytków o wpisanie budynku do rejestru. Ich wniosek popiera powiatowy konserwator zabytków w Pucku.

Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków: - Już sam wniosek o wpis do rejestru powoduje, że o losach tablicy może teraz decydować wyłącznie wojewódzki konserwator, który zapewne uzna szkołę i tablicę za obiekty historycznie. Żadne bieżące spory ideologiczne nie mają tu znaczenia - podkreśla.

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto

Zdjęcie odkrytej tablicy.

Nie rozumiem dlaczego u niektórych ludzi występuje tendencja to tuszowania historii...

Jak Polska była krajem komunistycznym to się nie mówiło o Katyniu, 17 września tłumaczono koniecznością ochrony mienia i życia zamieszkujących wschodnie tereny polskie Ukraińców i Białorusinów oraz uwalnianiu ludu polskiego od wojny.

A jak mamy demarkację to głośno mówi się "Ci komuniści to zawsze zakłamywali historie" po czym się okazuje że jakoś nie jesteśmy lepsi od tych okropnych komunistów bo sami do historii swoich terenów nie umiemy się przyznać.

Zaznaczmy sobie szczególnie jeden szczegół otóż odnaleziony napis brzmi "Gemeindeschule Anno 1909" (szkoła gminna rok 1909) czyli jest to "pamiątka" wybudowania w 1909 roku danego budynku przeznaczonego na szkołę gminną. Ten napis nie jest obraźliwy dla narodu polskiego a jego funkcja jest informacyjna a nie propagandowa a kiedy wybudowano budynek szkoły na tych terenach językiem urzędowym był język niemiecki i tego już nikt nikt zmieni.

Jak ktoś się bardzo upiera że trzeba zaznaczyć że ten napis jest "zły" bo przypomina o germanizacji to zamiast zasłaniać powinno się pod napisem umieścić stosowną historie budynku aby wszystko było jasne kto wybudował i po co.

Ja ma wrażenie że z naszego narodu zamiast robić bohaterów i głośno powiedzieć "Zobaczcie tutaj próbowano zgasić naszą polskość ale nie udało się to i dziś możemy żyć w wolnej Polsce!" to robi się bandę przygłupów którym coś nie wyszło i ich kraj zniknął z map świata na 123 lata...

Po prostu brak słów.

--------
Jak już rada gminy Krokowa chce zakrywać prawdę o germanizacji to proponuje aby podjęła uchwałę o likwidacji wszelkich budynków i elementów infrastruktury powstałych pomiędzy 1772 a 1915 rokiem.