czwartek, 11 grudnia 2008

Tam gdzie nie sięga wzrok...


Mnie nie woła zachód, szept zachodu w mojej głowie to najprawdopodobniej fikcja...
Mnie wołają malownicze szerokie doliny wciśnięte pomiędzy wysokie porośnięte zielonym lasem wzgórza.

Tak to one mnie wołają.

Zielone doliny gdzie w pradawnych czasach płynęły życiodajne rzeki...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"Jak potok słów, jak moje łzy,
Jak dzień i noc, jak ja i ty
Płynę... Nikt nie widzi mnie..." ;)